Kilka dni temu wyciągnęłam brata na seans „Epoki Lodowcowej 4”. Znów bajka, ale nic nie poradzę, że lubię przenosić się w animowany świat okraszony ciętymi ripostami, prześmiewczymi dialogami i przede wszystkim wciągającą fabułą. Do tej pory „Epoka Lodowcowa” nie zawiodła moich oczekiwań, choć do pierwszej części podchodziłam z dużą dozą rezerwy i sceptycyzmu. Jak się okazało – bezzasadnie. Nie widziałam trzeciej części, ale nie przeszkodziło mi to w delektowaniu się bardzo dobrym filmem w odsłonie czwartej. I wszyscy ci, którzy mają wątpliwości co do poziomu ostatniej części, mogę z czystym sumieniem zapewnić, że „Epoka Lodowcowa 4. Wędrówka kontynentów” jest równie dobra, co jedynka i dwójka.
Co tym razem?
Wydawałoby się, że w epoce lodowcowej było nudno. Wszędzie lód, trochę drzew, zero Internetu i telefonów komórkowych. Trzy części jakoś poszły, ale co opowiedzieć w czwartej? I tu twórcy znów wykorzystują niezastąpioną wiewiórkę, która niczym człowiek-demolka sprawia, że ziemia zaczyna pękać… Tak, tak bohaterowie, jak sam tytuł wskazuje, muszą zmierzyć się z niszczycielskimi ruchami tektonicznymi, które doprowadzają do rozłąki rodziny i przyjaciół. I od tej chwili zaczyna się przygoda trójki znajomych: Diega, Sida i Mańka oraz niesfornej babci, która jak na swój wiek (a może właśnie ze względu na niego) jest nieźle odjechana…
Miks lux pomada
W filmie dzieje wiele. Nie sposób nudzić się choć minutę. Twórcy postanowili poprzeplatać kilka wątków, a także zmieszać wybrane konwencje. Z takiego miszmaszu mógł wyjść niestrawny koktajl. Wyszedł genialny film dla małych i dużych. Nie zabrakło romantycznych uniesień, pierwszej miłości nastolatki, a także problemów na linii – córeczka i kochający tatuś. Bohaterowie walczą o życie i snują się po oceanie na tafli lodu niczym ofiary Titanica walczące o życie. Spotka ich również przygoda z piratami, których kapitan jest groźny i okrutnie brzydki. A na dodatek nie brakuje kilku podpowiedzi dla najmłodszych o tym, co jest najważniejsze w życiu i co tak naprawdę powinno się liczyć.
Bohaterowie drugiego planu
Twórcy przyzwyczaili nas do licznych perypetii niezdarnej i mało inteligentnej wiewiórki, dla której liczy się tylko jedno: zdobycie żołędzia. Dla niego zrobi wszystko, choćby miała przypłacić za to życiem. Najczęściej wiewiórkę wprowadzano na początku oraz końcu filmu, czasem upychając kilka scenek gdzieś pomiędzy fabułę. Podobnie stało się i tym razem, choć wydaje mi się, że w czwartej części doczekała się bardziej rozbudowanej roli, przyczyniając się oczywiście do ciągłych wybuchów śmiechu.
Tym razem jednak nie tylko wiewiórka przyczyniła się do urozmaicenia przygód trójki przyjaciół. Jak już wcześniej wspomniałam, swoje pięć minut miało starsze pokolenie – babcia, która potrafiła dogryźć zarówno wnuczkowi, jak i jego towarzyszom. Jej cięty język, starcze słabostki i objawy Alzheimera, sprawiały, że widownia na sali śmiała się do rozpuku. I powiem szczerze – babcia is the best!
Beczka śmiechu….
Polski dubbing jest bez zarzutu. Podobnie jak polskie tłumaczenie – nie wiem, jak ma się ono do oryginału, nie mniej rozpisano wiele ciekawych dialogów, które z pewnością będą cytowane przez wielu. Nie brakuje smaczków i nawiązań do mitów i starych opowieści. Ja bawiłam się świetnie i śmiałam się od początku do końca.
Wszystko pięknie…
… ale „Epoka Lodowcowa 4” nie obyła się bez kilku niedociągnięć. W niektórych momentach, dialogi brzmiały zbyt moralizatorsko – nawet jeśli film miał również być wartościowy dla maluchów. I to nieszczęsne 3D. W moim mieście była to jedyna dostępna wersja i szczerze żałuję, że nie miałam innej możliwości. Zdecydowanie brak tu efektownych efektów 3D – jeśli macie wybór lepiej zaoszczędzić te kilka złotych i wybrać się na film w wersji 2D. Nic nie stracicie, a oczy będą mniej bolały 🙂
Epoka Lodowcowa 4 to świetna kontynuacja przygód znanych już dobrze bohaterów. Nadal bawią, mimo że wiek już nie ten sam (zarówno ich jak i mój 🙂
Tytuł: Epoka Lodowcowa 4. Wędrówka kontynentów
Rok produkcji: 2012
Gatunek: animacja, komedia
Moja ocena: 8/10
(plakat pochodzi ze strony filmweb.pl)